Na endometriozę, czyli heterotopową lokalizację błony śluzowej jamy macicy cierpi coraz więcej kobiet. Najnowsze badania podają, że choruje na nią aż 10%. Choroba ta powoduje między innymi bolesne, obfite miesiączki, zbyt długie krwawienia menstruacyjne, bolesne stosunki, kłopoty z zajściem w ciążę, bóle, często plamienie okołomiesiączkowe, parcie, ale także ból pojawiający się podczas wypróżnienia i tuż po nim, czasem ślady krwi w moczu lub krew w kale, gdy endometrium wszczepi się w pęcherz lub odbytnicę. Jak więc należy prawidłowo leczyć tą dolegliwość?
Niestety, leczenie endometriozy polega wyłącznie na leczeniu jej objawów. Metoda zależna jest m.in. od dolegliwości, wieku kobiety, umiejscowienia się wszczepów. Ciąża oraz menopauza łagodzą przebieg endometriozy, zatem leki hormonalne powodują na kilka miesięcy pseudomenopauzę lub pseudociążę.
Leczenie endometriozy u niektórych pacjentek polega na stosowaniu antykoncepcji hormonalnej – krwawienie co 21 dni nie jest wtedy zwykłą miesiączką, ale tzw. krwawieniem z odstawienia, dlatego komórki endometrium w znacznie mniejszym stopniu mogą się przemieszczać poza macicę niż w czasie normalnej menstruacji.
W stadiach zaawansowanych, z komórek endometrium może powstać torbiel jajnika, leczenie endometriozy polega na operacyjnym wycięciu guza z pozostawieniem jajnika (istotne u młodych kobiet, które chcą mieć dzieci). Czasem torbiel pozostaje do obserwacji, podczas której co 6-12 miesięcy kobieta zgłasza się na badanie USG i bada poziom markera CA 125 we krwi, które może sugerować przekształcanie torbieli w nowotwór. Jeżeli jednak wszczepy komórek endometrium i zrosty uniemożliwiają zajście w ciążę, należy je usunąć operacyjnie, nie gwarantuje to jednak powrotu płodności.
Leczenie endometriozy polega zatem na leczeniu jej objawów, a gdy kobiecie przeszkadza jedynie ból, lekarze zalecają wyłącznie stosowanie środków przeciwbólowych.